Interpretacje » Pasierb » Sen o wcieleniach Słowiańskich Bogów
Sen o wcieleniach Słowiańskich Bogów

Sen o wcieleniach Słowiańskich Bogów

Jestem Rodzimowiercą i śniły mi się wcielenia Słowiańskich Bogów. Każdy w osobnej sekwencji snu. Najpierw Weles jako mężczyzna około 40 -stki ciemnowłosy ,o niebieskich oczach. (Te oczy były bardzo zwracające uwagę)zmieniający się w niedźwiedzia i broniący mnie przed ludźmi którzy byli wrogo nastawieni i uzbrojeni w nowoczesną broń. Nie uciekałam, patrzyłam jak walczy. Na chwilę odwróciłam wzrok bo coś zaszeleściło obok i już widziałam Peruna z wilkami biegnącego w moją stronę ale nie wyglądali groźnie . Perun był jasnowłosy, młody, bardzo szczupły,(jakiś taki radosny w odbiorze). Przebiegł obok i machnął ręką bym pobiegła za nim, pobiegłam. (Biegliśmy szybko, nigdy nie dała bym rady tak biec ale sprawiało mi to radość).Potknęłam się i już biegłam z Dziewanną po łące nad rzeką (wiedziałam że to łąka nad Wisłoką ale samej rzeki nie widziałam).Nagle Dziewanna zatrzymała się,spojrzała na mnie i zmieniła się w kwiat który jest jej symbolem. Odwróciłam się bo Gabrysia (córka) mnie wołała ale to nie była Ona tylko Marzanna wołała głosem Gabu. Stała na wzniesieniu i rozsypywała śnieg który był szary i brudny a miejscami czerwony .(Marzanna i Dziewanna wyglądały jak jedna osoba tylko Dziewanna była młodziutka a Marzanna tak koło 60 -tki.) Za Marzanną stał Swarożyc i zmieniał postać raz był starszym mężczyzną z brodą a raz ognistym ptakiem. Jak był ptakiem to machając skrzydłami podpalał drobinki które rozsypywała Marzanna a one zapalały wszystko wokół nas. (Nie czułam strachu tylko taki tępy ból emocjonalny). Mrugnęłam i stałam w tym samym miejscu a Mokosza w ciąży tuliła mnie do siebie, głaskała i uśmiechała się do mnie tak jak uśmiecha się matka do dziecka żeby dać mu ochronę przed czymś czego nie powinno widzieć bo jest za małe a jest stałym elementem dorosłości. Jak mnie puściła to miejsce rozpoznawałam jako swój ogród ale podświadomość (we śnie)podpowiadała mi że nigdy nie miałam takiego ogrodu.( To był ogród którego nie kojarzę z realnego świata) Poszłyśmy do domu(wiedziałam gdzie jest i że tam zmierzamy mimo całkowitego braku słów) zobaczyłam dom moich dziadków tylko taki świerzo odnowiony lub postawiony i wtedy się obudziłam.

Arleta

Sen, który opisałaś, to niezwykle głęboka i symboliczna podróż przez różne aspekty słowiańskiej mitologii oraz Twoje własne duchowe przeżycia. Każda sekwencja snu, w której pojawiają się wcielenia bogów, niesie potężne znaczenie, zarówno związane z archetypami tych bóstw, jak i Twoimi wewnętrznymi emocjami i rozwojem.

Weles, który objawił się jako mężczyzna z przenikliwymi niebieskimi oczami, broniący Cię w postaci niedźwiedzia, może symbolizować zarówno Twoją potrzebę ochrony, jak i głębokie połączenie z naturą oraz tym, co ukryte. Niedźwiedź jest symbolem siły i odwagi, a fakt, że nie uciekałaś, może oznaczać Twoją gotowość do zmierzenia się z trudnościami w Twoim życiu, nawet jeśli są one tak niebezpieczne, jak uzbrojeni ludzie.

Perun, bogobójca piorunów i władca nieba, pojawia się jako jasnowłosy i radosny, co może odzwierciedlać Twoje pragnienie lekkości i wolności, pomimo burz, które mogły pojawić się w Twoim życiu. Bieg z nim symbolizuje Twoją gotowość do podążania za silnymi emocjami i przygodami, nawet jeśli wydają się one nieosiągalne.

Dziewanna, biegnąca z Tobą po łące, która zamienia się w kwiat, może oznaczać transformację, wzrost i kontakt z Twoją wewnętrzną naturą. Kwiat, będący jej symbolem, może odnosić się do wzrastania i odradzania się – być może jest to przypomnienie, że jesteś w procesie wewnętrznej przemiany.

Marzanna, zmieniająca się w Twoją córkę, rozsypująca szary i czerwony śnieg, wskazuje na cykl życia i śmierci, a także na to, że niektóre emocje, szczególnie te związane z bólem i stratą, są nieuniknione. Swarożyc, zmieniający postać z mężczyzny w ognistego ptaka, to symbol transformacji i oczyszczenia – ogień spalający przeszłość, by zrobić miejsce na nowy początek.

Mokosza, jako matka, tuląca Cię do siebie, jest potężnym symbolem opieki, miłości i ochrony. Jej obecność może odzwierciedlać Twoje pragnienie ukojenia i wsparcia w trudnych chwilach. Pojawienie się znanego, ale jednocześnie nieznanego ogrodu oraz domu dziadków symbolizuje więź z przeszłością, ale także możliwość nowego początku, nowego „domu”, którego nie znasz, ale czujesz, że jest dla Ciebie bezpieczny i znaczący.

Twój sen jest przypomnieniem o Twojej wewnętrznej sile, ochronie, jaką oferują Ci słowiańscy bogowie, oraz o cykliczności życia, w którym nawet po trudnych momentach przychodzi nowy początek.

Oceń interpretację

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Przewijanie do góry